W okresie późnego PRL-u nastąpił dynamiczny rozwój polskiej numizmatyki, a tysiące kolekcjonerów zaczęło tworzyć własne kolekcje. Dostęp do zagranicznych pieniędzy był wówczas mocno ograniczony, dlatego większość z nich sięgała po rodzime, polskie monety kolekcjonerskie.
Wypuszczono wtedy kilka popularnych, srebrnych monet z okresu PRL-u. Czy wciąż cieszą się one zainteresowaniem kolekcjonerów?
Popularne srebrne monety z okresu PRL
Srebrne monety z okresu PRL miały w większości ogromne nakłady, sięgające nawet kilkunastu milionów sztuk. Przykładowo 200 zł XXX lat PRL-u z 1974 roku wybito aż w 13 milionach egzemplarzy, a cały nakład rozniósł się błyskawicznie. Stało się tak, ponieważ władze PRL-u chciały ściągnąć z rynku duże ilości gotówki. Srebrna moneta o wysokim nominale niemal zawsze trafiała do oszczędności – ludzie myśleli, że w przyszłości będzie dużo warta, a władze podkreślały, że 200 zł XXX lat PRL-u będzie białym krukiem na rynku kolekcjonerskim. Tak się jednak nie stało = ogromne nakłady sprawiły, że większość srebrnych monet z okresu PRL-u nie ma żadnej wartości numizmatycznej. Obecnie kolekcjonerzy traktują je jako monety bulionowe, tzn. ich wartość zależy całkowicie od obecnej wartości zawartego w nich srebra. Nawet najładniejsze egzemplarze w stanie menniczym rzadko kiedy mają okazję sprzedać się za wyższe kwoty. Dotyczy to też większości innych srebrnych monet z PRL-u.
Które monety z PRL-u są cenne?
Wyjątkiem od tej reguły jest moneta 100 zł Mieszko i Dąbrówka z 1966 roku. Wydano ją dużo wcześniej niż inne monety, a jej nakład był dość niski, bo wybito ok. 200 tys. egzemplarzy. Zresztą wiele z nich później przetopiono, by wybić inne, późniejsze monety. 100 zł Mieszko i Dąbrówka ma sporą wartość numizmatyczną, a ładne egzemplarze sprzedają się w cenie od kilkuset do nawet półtorej tysiąca złotych.